MTS Chrzanów uległ Zagłębiu Sosnowiec po emocjonującym meczu
Na zakończenie tegorocznych zmagań szczypiorniści MTS Chrzanów zmierzyli się z dobrze znanym rywalem – Zagłębiem Handball Team Sosnowiec. Choć emocji na parkiecie nie brakowało, tym razem to goście z Sosnowca okazali się lepsi, wygrywając 34:30.
Brak Kacpra Węgrzyna i Patryka Roli, zwłaszcza w ofensywie, był odczuwalny na parkiecie już od samego początku tego spotkania.
Mecz rozpoczął się od wyrównanej walki. Przy stanie 2:2 to jednak rywale zaczęli budować przewagę, zdobywając trzy bramki, jedna po drugiej. Chrzanowianie mieli problemy z wypracowaniem klarownych pozycji rzutowych, co przełożyło się na nieskuteczność w ataku. Udało im się jednak doprowadzić do remisu 5:5. Niestety, chwilę później goście ponownie przejęli inicjatywę, systematycznie zwiększając dystans. Powiększająca się przewaga zapowiadała trudne zadanie przed podopiecznymi Michała Boczka. Do przerwy Zagłębie prowadziło już 18:13.
Druga połowa rozpoczęła się od dalszej dominacji sosnowiczan. Grając dynamicznie i kreatywnie, szybko podwyższyli prowadzenie. W 44. minucie tablica wyników wskazywała wynik 26:20. Wtedy MTS rzucił się do odrabiania strat. Zmiana taktyki i agresywniejsza obrona zaczęły przynosić efekty. Kluczowe trafienia Macieja Sieczki, Aleksandra Bejnara i Dawida Skoczylasa pozwoliły miejscowym wyrównać wynik na 30:30 w 56. minucie, co wywołało euforię wśród kibiców zgromadzonych w hali.
W decydujących momentach meczu MTS jednak nie utrzymał koncentracji. Zagłębie, zachowało zimną krew. Ostatnie minuty należały do gości, którzy zdobyli cztery bramki z rzędu, nie pozwalając gospodarzom na odpowiedź.
MTS Chrzanów – Zagłębie Handball Team Sosnowiec 30:34 (13:18)
Skład MTS: Smaciarz, Turbasa – Bejnar 8, Sieczka 8, D. Skoczylas 5, M. Skoczylas 4, Dobrzański 3, Cieślar 1, Dziatkowiec 1, Bała, Czarnota.
Mimo niepowodzenia, kibice mogą być dumni z walki, jaką zaprezentowali zawodnicy MTS w końcówce meczu. Trzymajmy kciuki za lepsze wyniki w przyszłym roku!