AZS AGH Kraków – Unimetal Recycling MTS Chrzanów 26:28
Piłkarze ręczni Unimetal Recycling MTS Chrzanów w meczu na szczycie I ligi grupy D pokonali na wyjedzie AZS AGH Kraków 28:26 (14:14). Derby Małopolski dostarczyły ogromnych emocji i obfitowały w zwroty akcji. Drużyna z Chrzanowa dzięki temu zwycięstwu awansowała na pozycję lidera pierwszoligowych rozgrywek.
Szczypiorniści z Chrzanowa znakomicie rozpoczęli spotkanie. Drużyna MTS-u świetnie spisywała się w obronie, rywale mieli duże problemy z wypracowaniem pozycji rzutowych, a w bramce udanymi obronami popisywał się Marcin Górkowski. To sprawiło, że po bramkach Bartosza Hardziny i Stanisława Malinowskiego goście objęli prowadzenie 3:0.
Zawodnicy z Chrzanowa w pierwszych minutach meczu łatwo wypracowywali sobie pozycje rzutowe, grali szybko, a często po udanych akcjach w obronie wyprowadzali kontrataki. Jednak czasem brakowało im skuteczności i marnowali dobre okazje do zdobycia bramki. Rzut karny zmarnował Maciej Sieczka. Piłkarze ręczni AZS AGH Kraków wykorzystywali te mankamenty w grze MTS-u i po bramce Konrada Kisiela doprowadzili do remisu 6:6 w 12 minucie meczu.
W grze MTS-u zaczęła być widoczna nerwowość, kilka zgubionych piłek w ataku pozycyjnym, niedokładne rzuty oraz niedokładnie rozprowadzony kontratak zemściły się. Michał Gasin wyprowadził krakowian na prowadzenie 7:6. Chwilę później gospodarze prowadzili już 9:7 i o czas dla swojej drużyny poprosił Sławomir Szenkel. Przekazane uwagi przyniosły efekt, po bramce Marcina Hardziny ponownie mieliśmy remis w tym meczu 9:9. Chrzanowianie złapali swój rytm, poprawili grę w obronie i skuteczność w ataku. Kolejne trafienia Marcina Hardziny oraz Stanisława Malinowskiego sprawiły, że MTS w 25 minucie objął prowadzenie 14:11, a trener rywali poprosił o czas. Niestety chrzanowianie słabo zaprezentowali się w końcówce pierwszej połowy. Kolejny raz obraz gry uległ zmianie. Zawodnicy MTS-u zacieli się w ataku, a rywale przed jeszcze przerwą odrobili straty 14:14.
Druga połowa rozpoczęła się od wyrównanej gry. Chrzanowianie mieli okazję, by objąć prowadzenie, jednak w tym meczu mieli problemy z wykorzystaniem gry w przewadze. Nie przekładało się to na bramki. To rywale przejęli inicjatywę i po bramce Konrada Kisiela objęli prowadzenie 17:15, a chwilę później po trafieniu Michała Gasina prowadzili już 19:16. W tym meczu jednak sytuacja zmieniała się jak w kalejdoskopie i po raz kolejny byliśmy świadkami odwrócenia losów pojedynku.
Dobre interwencje Marcina Górkowskiego i aktywna, lepsza gra w obronie chrzanowian, dały impuls do odrabiania strat. Najpierw do remisu doprowadził Kacper Węgrzyn 21:21, a chwilę później znakomitymi rzutami z drugiej linii popisał się Bartosz Hardzina i MTS niesiony dopingiem licznie przybyłych do Krakowa kibiców objął prowadzenie 23:21. Chrzanowianie w 50 minucie meczu prowadzili 25:22, ale to nie był jeszcze koniec emocji w tym meczu. Rywale nie zamierzali dawać za wygraną i zaciekle walczyli o odrobienie strat. W poczynaniach obu zespołów widoczna była nerwowość, zawodnicy zdawali sobie bowiem sprawę ze stawki tego pojedynku. Niezwykle ważą bramkę zdobył w 55 minusie Stanisław Malinowski, którzy wykorzystał wrzutkę od Jakuba Rusin i było 26:23. Rywale z Krakowa walczyli jednak do końca. Na 40 sekund przed końcem meczu przy stanie 26:28 mieli rzut karny, jednak skuteczną obroną popisał się Patryk Plaszczak i to chrzanowianie cieszyli się ze zwycięstwa.
AZS AGH Kraków – Unimetal Recycling MTS Chrzanów 26:28 (14:14)
AZS AGH: Węgliński, Sądowicz – Kisiel 6, Romian 5, Szymczak 5, Gasin 4, Klamrzyński 4/3, Bujak 2, Burlyta, Grzybowski, Łuczyński, Kość, Kwarciński, Najuch, Ziaja.
Karne: 3/4.
Kary: 6 min.
Unimetal Recycling MTS: Górkowski, Plaszczak, Smaciarz – B. Hardzina 10, Malinowski 7, D. Skoczylas 3, M. Hardzina 2, Rusin 2/2, Węgrzyn 2, Cieślik 1, Nowak 1, Cieniek, Sieczka, B. Skoczylas, M. Skoczylas.
Karne: 2/3.
Kary: 4 min.