Aktualności

Wszystko o naszej drużynie.

Unimetal Recycling MTS Chrzanów – SPR Orzeł Przeworsk (Zapowiedź)

Rozmowa ze Sławomirem Szenkelem, trenerem Unimetal Recycling MTS Chrzanów

Piłkarze ręczni Unimetal Recycling MTS Chrzanów po niespodziewanej aż miesięcznej przerwie w rozgrywkach spowodowanej przełożeniem dwóch meczów w sobotę zmierzą się przed własną publicznością z SPR Orzeł Przeworsk.

Jak tak długa przerwa w rozgrywkach może wpłynąć na formę zespołu?

Treningi nie są w stanie zastąpić meczów. Trudno więc na ich podstawie wystawić ocenę, trudno powiedzieć jak to będzie wyglądało w praktyce. Niestety nie rozegraliśmy w międzyczasie żadnego sparingu. Nie ma zbytnio teraz z kim zagrać. Rozgrywki w tym sezonie są mocno szarpane, dużo meczów jest przekładanych. Teraz rozegramy cztery mecze pod rząd, liczymy że uda nam się złapać rytm i pokazać pełnię swoich możliwości.

Jak wyglądały treningu w trakcie tak długiej przerwy? Nad jakimi elementami pracowaliście?

Było sporo czasu na regenerację, ale także czas na pracą nad elementami, które do tej pory nie funkcjonowały najlepiej. W dalszym ciągu doskonalimy grę w ataku pozycyjnym. Nie było wprowadzanych nowych rzeczy, musimy po prostu lepiej grać, wykonywać to, co jest ustalone. W dalszym ciągu pracujemy nad obroną oraz nad wyprowadzeniem szybkiego kontrataku. Widać poprawę w tych elementach.

W poprzednim wyjazdowym meczu z SMS ZPRP I Kielce błysnął Filip Chmielewski, zdobywając 12 bramek. Duży, nieodkryty potencjał dżemie jeszcze w zespole, w poszczególnych zawodnikach MTS-u?

To jest fajny zespół, są tu doświadczeni zawodnicy, ale także młodzi, którzy dopiero wchodzą po wieku juniora, ale mają już doświadczenie w piłce seniorskiej i to widać. Praktycznie połowa zespołu to zawodnicy w wieku 19-21 lat. Także jest nad czym pracować, mogą oni jeszcze mocno rozwinąć swoje umiejętności. Jestem bardzo zadowolony z tego, że nasza gra nie opiera się na jednym zawodniku.

Młodzi chłopacy muszą jeszcze popracować nad przygotowaniem mentalnym. Łatwiej podchodzi im się do meczów z trudniejszym przeciwnikiem. Wtedy nie mają nic do stracenia, jeśli przegrają to nic się nie stanie. Problem pojawia się, jeśli sklasyfikują w swojej głowie rywala jako teoretycznie słabszego. Wówczas pojawia się większa presja, oczekiwania kibiców. Musimy pracować nad koncentracją szczególnie w końcówce meczów. Dwa spotkania z SMS ZPRR I Kielce i AZS AGH Kraków przegraliśmy właśnie w końcówkach 1:5, 1:6. Wcale nie zabrakło nam kondycji. Zabrakło za to zimnej głowy.

Jak obecnie prezentuje się sytuacja kadrowa zespołu. Czy wszyscy zawodnicy są gotowi do meczu z Orłem Przeworsk?

Do meczu z Orłem Przeworsk powinniśmy przystąpić w komplecie. Po kontuzji wraca Bartek Hardzina, na pewno będzie to dla nas wzmocnienie. Mamy więcej możliwości rotowani w składzie. Pod jego nieobecność dobrze spisywał się jego brat Marcin. Filip Chmielewski miał ostatnio problemy zdrowotne, ale powinien być gotowy na mecz.

Orzeł Przeworsk jest obecnie liderem rozgrywek, jednak w minionej kolejce niespodziewanie przegrał z ASPR Zawadzkie, zespołem z dołu tabeli. To pokazuje, że drużynę tę można pokonać…

W zespole tym występują tacy zawodnicy jak Michał Kubisztal, który ma ponad 1000 bramek w Superlidze. Jest Daniel Dutka i Tomasz Mochocki, czyli zawodnicy także z superligowym doświadczeniem. Posiadają wybitne indywidualności, natomiast zobaczymy, jak będą wyglądać jako zespół.

Co będzie kluczem do zwycięstwa w tym meczu?

Naszym atutem jest zdecydowanie większe pole manewru jeśli chodzi o liczbę zawodników. Chcielibyśmy od początku narzucić wysokie tempo. Jeżeli mocno postawimy się w obronie, pomożemy bramkarzowi i pójdą z tego kontrataki to wydaje mi się, że w oparciu o ten potencjał, który mamy w ataku będziemy w stanie urwać punkty liderowi. Nie będzie to łatwe, bo Orzeł także dobrze gra w obronie, ma również doświadczonych bramkarzy takich jak Grzegorz Banaś.